Oplotów na mej dłoni...
Rozerwać nikt nie godny...
Pod łuską ogień płonie...
Lecz Sercem jest Å‚agodnym...
ZÅ‚amany brzeszczot miecza...
KrwiÄ… mojÄ… zapisany...
Smok w Węża się przemieni...
A krew ma na atrament...
Oplotów na mej dłoni...
Rozerwać nikt nie godny...
Pod łuską ogień płonie...
Lecz Sercem jest Å‚agodnym...
ZÅ‚amany brzeszczot miecza...
KrwiÄ… mojÄ… zapisany...
Smok w Węża się przemieni...
A krew ma na atrament...